W tym roku testowałem już wakeboard o którym napisałem krótki post i zafascynowany wszelkimi sportami wodnymi postanowiłem w te wakacje spróbować czegoś nowego. Oczywiście w moich planach nadal jest kite, ale chyba nie w tym sezonie. Ale zobaczyłem coś nowego i świeżego i co ciekawe mało popularnego na naszych polskich plażach. A można naprawdę aktywnie spędzić czas nawet nad naszym polskim morzem bałtyckim.
Skimboard – krótka historia
Podobno pierwsze wzmianki o skimboardingu sięgają początku lat XX kiedy to ratownicy na plażach Laguna Beach ślizgali się po mieliznach wykorzystując sklejki z okolicznych zabudowań. I tak rozeszło się to po całym świecie.
Skimboard – technika
Sport przypomina surfing. Jest jednak jedna zasadnicza różnica, która polega na tym, że cała zabawa zaczyna się na plaży, w odróżnieniu od surfingu w którym istotne jest dryfowanie i oczekiwanie na fale z dala od brzegu. Skimboarding jest o tyle fajny, że można go uprawiać w miejscach gdzie nie występują duże fale. Idea sportu to ślizganie się po brzegu, po mieliznach i wpływanie na fale.
Jest kilka podstawowych zasad, które pomogą w początkowym ślizganiu się i nie wywracaniu się przy każdej okazji. Przede wszystkim trzeba sprawdzić jakie ustawienie nóg preferujemy. Jeśli ktoś jeździł już na snowboardzie czy deskorolce to ustawienie będzie identyczne. Lewa noga z przodu to regular, prawa noga to goofy. Można sprawdzić to skacząc na deskę na sucho na plaży na dwie nogi.
Ślizganie polega na wzięciu rozbiegu, upuszczeniu deski i wskoczeniu na nią w trakcie biegu. To już wymaga praktyki i kilkukrotnego spróbowania. Ważne jest żeby nie rzucać deski za daleko, bo jest szansa że nie dobiegnie się do uciekającej po wodzie deski, a poza tym ciężko wskoczyć na tak szybko puszczonego skimboarda. Skaczemy na dwie nogi z ugiętymi kolanami, aby złapać nisko środek ciężkości. Istotne jest też to, by nie skakać na przód deski bo spowodować to może wbicie się deski w piasek lub falę i ewentualny upadek. Czyli skok na dwie nogi na środek deski, nawet bardziej na tylną część.
Kolejny element to triki. Podobnie jak przy deskorolce fun zaczyna się w momencie robienia trików łącznie z wchodzeniem na fale. Tu najlepiej obejrzeć filmiki z instruktażem, bo możliwości są niesamowite. Można deskę obracać a nawet skakać nad przeszkodami.
Skimboard – dla kogo
Skimboarding jest praktycznie dla każdego kto chce aktywnie spędzić czas na plaży, a każdy wie, że aktywność na plaży wzmaga opaleniznę. Poza tym jest to świetna zabawa a sprzęt można kupić nawet za około 100 zł. Na początek do nauki wystarczy zwykła nieprofesjonalna deska ale z przeznaczeniem do skimboardingu. Ja kupiłem taką za 70 zł i jestem zadowolony jak na etap nauki na polskiej plaży.
Ja się zajawiłem strasznie, zabawa jest niesamowita. Nauka nad zatoką pokazała mi, że trzeba się wybrać nad otwarte może, gdzie są lepsze plaże i zdarzają się większe fale. Dużo się przy tym biega, ale ubaw jest niesamowity, szczególnie jak coś zaczyna wychodzić. Teraz pozostaje mi jedynie ulepszanie skillów i czekanie na większe fale, gdzie można ślizgać się jak na surfingu. Ale największy plus jest taki, że można pływać praktycznie wszędzie tam gdzie jest trochę wody i płaskiej powierzchni z piaskiem. Zdecydowanie polecam.
Powoli tworzę swój własny materiał filmowy z etapu szkolenia to może później wrzucę do obejrzenia.
Ciekawe, nie słyszałem wcześniej o tym 🙂
PolubieniePolubienie
Ale fajna sprawa, nie znałam tego 🙂
PolubieniePolubienie
Ale świetna sprawa, nie słyszałam o tym sporcie wcześniej. Na pewno masa dobrej zabawy.
PolubieniePolubienie
Nie spotkałam się z tym wcześniej, ale z chęcią bym wypróbowała. 🙂
PolubieniePolubienie
Też pierwszy raz o tym słyszę 🙂 Brzmi nieźle, powodzenia!
PolubieniePolubienie
świetne 😀 chcę spróbować w tym roku 🙂
PolubieniePolubienie
Widziałem dzzieciaki ślizgające się na Skimie. Na początku myslałem, że po prostu to stare deskorolki. 🙂 Zabawa przednia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stara deskorolka też by się nadała ale jednak lepiej mieć coś bardziej profesjonalnego 🙂
PolubieniePolubienie
To rzeczywiście bardzo fajna sprawa. Widziałam gdzieś dokument o tych ratownikach: wygląda super.
PolubieniePolubienie