Dobre piwo na polskich pólkach w sklepie nie jest łatwo znaleźć. Ostatnio robiąc zakupy w biedrze zobaczyłem charakterystyczną etykietę i nie musiałem się zastanawiać dwa razy. Piłem je już kilka razy, ale za każdym razem otrzymuję kolejne doznania smakowe. Chodzi oczywiście o Triple Blond od browaru Cornelius.
Browar Cornelius
Browar zlokalizowany jest w Piotrkowie Trybunalskim. Jego historia sięga początków wieku XX, ale współczesna historia związana jest z marką Kiper, zmienioną na Cornelius w roku 2007. Co ciekawe ikonografia piwa, z kogutem w herbie, związana jest z daleką historią średniowiecza, kiedy to znak koguta oznaczał dobre piwo w danym lokalu… Ale dość historii. Otwieramy piwko.
Tripel
Ale przed otwarciem i zasmakowaniem, krótka informacja na temat rodzaju piwa jakim jest Tripel. Jest to rodzaj piw belgijskich i holenderskich, który charakteryzuje się dość dużą mocą i specyficznym owocowym aromatem oraz nutami przypraw. Oryginalny produkt powstał w browarze trapistów w Westmalle. Ale dość teorii, bo zasycha w gardle.
Degustacja
Po otwarciu czuć nuty owocowe, w butelce widać osad związany z kolejną fermentacją w butelce. Na etykiecie można przeczytać, że jest to piwo predysponowane do leżakowania. Im dłużej będzie czekać, tym bardziej może zmienić swój smak, aż do bardzo wytrawnego.
Piwo ma barwę bursztynowo-pomarańczową. Jest mocno gazowane, a tak naprawdę musujące, niczym piwa pszeniczne. Natomiast piana jest mocno nietrwała i szybko opada.
Smaków za to jest tu bardzo dużo. Jest to dość ciężkie piwo, ale tym charakteryzują się Triple. Przede wszystkim czuć w tym piwie Belgię. Dużo czuć tu skórki pomarańczy, smak bananów,elementy cytrynowe i trochę aromatów korzennych. Goryczka jest wyczuwalna i dobrze komponuje się z wytrawnością samego piwa. Oprócz owocowego posmaku czuć, że piwo jest dosyć mocne, ale nie przebija z niego tak mocno sam alkohol. Wszystko jest dobrze dobrane i pasuje.
Ocena
Jest to bardzo solidny produkt, wart spróbowania, bo w naszej kulturze picia piwa brakuje nowych smaków. Co prawda ostatnio się to mocno zmienia i to między innymi za sprawą Triple Blond. Piwo jest zrobione w dobrym belgijskim stylu. Więcej w nim smaków owocowych niż korzennych, co mi bardzo pasuje. Mogłoby mieć jednak więcej goryczy, ale i tak wrażenia z kolejnego spożycia są bardzo pozytywne. Już za pierwszym razem bardzo mi smakowało i tym bardziej ucieszyłem się, że browar Cornelius próbuje sprzedawać swoje produkty w różnych marketach. Tym razem zawitał do Biedronki i warto je kupić, jeśli jest tam jeszcze na półkach.
Nie jest to jednak piwo lekkie. Jeśli myślisz żeby wypić je do grilla i kiełbaski to nie polecam. Bo jest to produkt, który wymaga powolnego smakowania, aby móc wyczuć głębię smaków. Zatem nie profanujmy go karkówką i podwawelską.
Polecam spróbować te trzy blondynki bo naprawdę warto. Ja do nich z pewnością powrócę.
W życiu nie widziałam tego piwa! Serio jest w biedrze?
PolubieniePolubienie
Niedawno była promocja za 3 zl. Pewnie jeszcze zostały. Jak nie to w hipermarketach typu tesco czy auchan powinno być
PolubieniePolubienie
Ulubione piwo mojego męża! 😀 Czasem jeszcze się skusi na Walkirię. I myślę, że jednak jest w nim pewna owocowa nutka – grejpfrut czy skórka pomarańczy? Taka z goryczką. A piwka z tej serii można zawsze znaleźć w Żabce. Polecam!
PolubieniePolubienie
nie pijam często piwa,ale to wydaje się być smakowite!rozejrzę się za nim dla taty! 🙂
PolubieniePolubienie
Na szczęście mamy sklep, do którego właściciel ściąga fajne piwa z browarów Pinta, Artezan, itd. Tak się już przyzwyczaiłam do mocno chmielonych piw, że nie jestem w stanie pić normalnych koncerniaków (smakują jak woda po myciu szklanki po piwie ;)), ale Cornalius może być. 🙂
PolubieniePolubienie